Recenzji kremów BB mam kilka w zanadrzu, ale jakoś nie mogłam się zabrać do ich publikacji. Ze mną jest tak, że czasami post musi swoje poleżeć i nabrać mocy. :)
Skin79 Super+ idzie w eter jako pierwszy. Akurat wczoraj miałam go na sobie i było mi z nim bardzo dobrze. W ogóle Skin79 jako producent BBików zaczął mi się podobać. :)
Tubkę do przetestowania użyczyła mi przyjaciółka.
opis producenta:
Wielofunkcyjny krem BB, który działa jak środek pielęgnacyjny i makijaż. Zapewnia skórze elastyczność, efekt wybielenia, walczy ze zmarszczkami, chroniąc ją jednocześnie przed słońcem. Utrzymuje naturalny wygląd cery, jak gdyby ta była bez makijażu.
Skin79 Super+ ma potrójne działanie:
- rozjaśnianie
- ochrona przed słońcem - filtr SPF25 PA++
- przeciwzmarszczkowe
Odmienia ziemistą i szarą cerę w cerę pełną blasku. Jego formuła jest lekko niczym piórko - utrzymuje skórę czystą poprzez kontrolę wydzielania sebum. Nawilża, nie ciemnieje w ciągu dnia, przez co skóra jest jedwabista i gładka - jak u dziecka. Chroni przed promieniowaniami UVA i UVB.
Polecany dla każdego rodzaju cery.
sposób użycia:
Nałożyć odpowiednią ilość, po czym delikatnie ją wklepać.
lista wszystkich składników:
opakowanie: miękka srebrna tubka zakończona dzióbkiem; opakowanie możemy postawić na zakrętce
konsystencja: kremowa, nie tłusta czy oleista
kolor: jasny beż
zapach: delikatny, przypominający krem Nivea
pojemność: 43.5g
cena: od $13 do $18 na Ebay'u
ogólna ocena:
Pierwszy próbowany przeze mnie krem BB od Skin79, który pozytywnie mnie zaskoczył.
BB zapakowany jest w miękką tubkę, przez co bez problemu wyciśniemy odpowiednią dla nas porcję. Konsystencja jest lekka, kremowa, dzięki czemu łatwo rozprowadzić krem na twarzy. Zapach jest delikatny, ale wyczuwalny i utrzymuje się chwilę po nałożeniu. Mi to nie przeszkadza, ale wiem, że są osoby, które takich rzeczy nie lubią.
Co do pozytywnego zaskoczenia. Bardzo podoba mi się krycie tego BB. Nie potrzeba go dużo, a efekt jest zadowalający. Nie zakrywa jakoś super większych niespodzianek, ale z resztą radzi sobie bardzo fajnie. Możecie to zresztą zobaczyć na zdjęciach poniżej. Na większe sprawy położyłam korektor, a całość przypudrowałam. BB nie kładłam na krem czy też bazę, jedynie żel tonujący z Mizona.
Jedna kwestia, która mi się w tym BB nie podoba to to, że mimo nie oleistej konsystencji, po nałożeniu i wklepaniu go w cerę mam uczucie, że ten krem zostawia na twarzy lekko tłustawy filtr. Ale i z tym sobie poradziłam. Jako że zawsze muszę wszystko przypudrować tak zrobiłam i tym razem, co rozwiązało kwestię filtra. W takim stanie BB wytrzymuje na mojej cerze cały dzień bez żadnego świecenia się. Sebum wydziela się co prawda na czole, ale w bardzo minimalnej, niezauważalnej ilości i dzieję się tak pod koniec dnia.
Nie zauważyłam efektu wybielenia czy działania przeciwzmarszczkowego, ale faktem jest, że cera nie jest wysuszona. Poza tym BB nie zapchał mnie, ani nie uczulił.
Jeszcze jedna mała kwestia co do autentyczności kremów BB od Skin79. Jak zauważyliście na tubce, którą sfotografowałam nie ma napisu 'Perfection'. Pojawia się wątpliwość, czy aby na pewno ten BB jest oryginalny. Zapewniam, że jest. Skin79 zawsze nakleja na swoje produkty nalepki. Tubki są dodatkowo zaklejone, żebyśmy mieli pewność, że dostaliśmy produkt nieotwierany. Nalepki Skin79 możecie zobaczyć na zdjęciu.
# zdjęcia i materiały pochodzą ze strony http://www.wizcozstore.com
# tłumaczenie z koreańskiego - tekashi@marvelouscoffee.blogspot.com
Ja się jakoś z bb tej firmy nie polubiłam, widzę, że kolorek też nie dla mnie - dobrze nie kusi mnie. Ale najgorsze jest to, że jeszcze się nie zdecydowałam jaki bb kupić a już sprawa jest naprawdę pilna, hmmm:/
ReplyDeleteSkąd ja to znam. Też to miałam jak wybierałam BB na lato - czas zamówienia paczki się zbliżał a ja nie wiedziałam co wybrać, bo za dużo tego.
DeleteA BB podobnego do którego szukasz?
ps. Mam nadzieję, że kanapa chociaż wygodna. ;P
aaa i nie ma jak przerwa w pracy z kubeczkiem kawy na Twojej różowej kanapie:D
ReplyDeleteTego akurat nie próbowałam. Z resztą tak jak u Beauty SKin79 jakoś dobrze na mnie działa jeśli chodzi o kremy BB. Troszkę chyba Ci się odcina. Może zdecyduję się kiedyś spróbować :-) Na razie kończę testować to, co mam :-)
ReplyDeleteWiesz, on tak wygląda na zdjęciach. W rzeczywistości zachowuje się/wygląda lepiej.
Deletenigdy nie miałam prawdziwego kremu BB ;)Jakoś jestem zwolenniczką tradycyjnych podkładów.
ReplyDeleteOdpisałam na Twój post ;)
Ja azjatyckie kremy BB też stosunkowo od niedawna używam. Z podkładami miałam zazwyczaj tak, że mimo że był dobrany, zawsze coś nie grało. Ale nie skreślam ich ostatecznie - tym bardziej, że po długim czasie znowu widziałam 'mój' kolor. :)
DeleteHmm...no właśnie dziwne, że nie ma tego napisu. Na moim jest. Szczerze przyznam, że mi ten krem nie przypadł jakoś do gustu. Mam go od roku prawie a praktycznie go nie używam, bo póki co nie zrobił na mnie wrażenia. Jak się zmuszę do jego używania, to pewnie coś tam skrobnę. Ciekawa jestem czy zmienię zdanie.
ReplyDeleteTylko że jak coś nie podpasuje, to potem ciężko zacząć danej rzeczy używać.
Delete