Tak - wiem, że to drugi post dzisiaj. Ale poprzedni był informacyjny, więc się nie liczy. ;P
Naszło mnie, żeby o moim ulubieńcu napisać, bo właśnie się skończył. Nie mam jednak na myśli kosmetyku. A co? A właśnie to. :)
Zaskoczeni? Raczej nie powinniście być, bo gdzieś już wspominałam, że oprócz kawy uwielbiam herbaty. Jak widzę w sklepie sypańce robię oczy jak Kot ze Shreka i potrafię stać przy półce baaaardzo długo. xD Na limitowane serie kosmetyków tak nie reaguję.
Herbata PINA COLADA to liściasta czarna herbata z ananasem i kokosem. Ananasu co prawda za bardzo nie czuć, ale kokos jak najbardziej. Swoją drogę to dla kokosu ją kupiłam. ;] Na zdjęciu tego nie widać, ale w herbacie znajdują się płatki suszonego kokosa.
Pojemność herbaty to 75g. Można ją kupić w marketach Tesco za 7.99 zł.
![akcja Mikołajki :]](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYfbqBPg_O-EovsFtGK152iwzSvkOhd3-jPGw2kBrZXfxBJctzOsvbLE4uZrvm8EOoE36KKyJCqZLvsHiiNvmUOzhQ757YfTWTVOQE69-MJ9D1f_HLimUguZY50QGKhTxgvMWJ4Y2PKHZ4/s1600/mikolajki_2.jpg)
Ja jeszcze mam, mogę poczęstować ;)
ReplyDeleteZ chęcią. :)
Deletew sumie fajny pomysł mi podsunęłaś, żeby do herbaty liściastej dorzucić wiórki kokosa i tak zaparzyć;D
ReplyDeleteAlbo coś innego, suszone skórki pomarańczy. :]
DeleteTeż tak kiedyś miałam, że piłam hektolitry różnych sypanych smakowych herbat :-) Teraz jakoś nie mam na nie aż takiej ochoty, choć ciągle należą do moich faworytów. Tyle że moje kupuję w sklepach, gdzie sprzedają je na wagę z pojemniczków ;-)
ReplyDeleteTeż lubię w takich sklepach kupować. :) Albo chociaż wejść i powąchać. xD
Delete