Internet działa już normalnie - hurra! :) Tak się stało, że umarł nam router, ale na szczęście jest już nowy. :)
W związku z tym (z lekkim opóźnieniem) dostarczam kolejną porcję swatchy kremów BB. Pierwszą część możecie znaleźć TUTAJ.
Nie będę się teraz rozpisywała o każdym z nich. Od tego będą osobne posty. Tak, wszystkie wyżej przedstawione kremy BB wam opiszę/przedstawię. Kwestią wyjaśnienie - mały słoiczek od Douglasa to MIZON Hannavi. ;)
Tak kremy prezentują się zaraz po nałożeniu. Przyznam Wam się, że Rivecowe zbił mnie z tropu i lekko przestraszył. Nie spodziewałam się, że będzie taki ciemny. No ale zobaczymy jak się będzie zachowywał podczas noszenia. Pozory mogą mylić.
Kremy po rozsmarowaniu.
I po 10 minutach.
Ostatnio intensywnie używam LIOELE i o nim będzie wkrótce. Odlewkę podesłała mi Hexx, za co jestem jej bardzo wdzięczna. ;* Wcześniej oprócz dwóch maźnięć Waterdropem nie miałam styczności z ich BBkami. A teraz wiem, że Veil Vite w tym kolorze z pewnością zagości u mnie w pełnowymiarowym opakowaniu. :]
No proszę :-) Bardzo fajne zestawienie :-) A co do Lioele, to po którymś kremie się lekko uprzedziłam, ale chętnie poczytam więcej Twoich opinii na jego temat :-)
ReplyDeleteMasz na myśli Triple Solution? Chciałam go kiedyś kupić, ale z czasem znajdowałam same negatywne opinie i zrezygnowałam.
DeleteMoje wspomnienia z niego są co najmniej przykre. Jedyny który mi zdecydowanie podszedł z Lioele to ślimakowy :-)
DeleteWow, ten Lioele dosłownie stopił się z twoją skórą, najpierw wyglądał przerażająco - taki biały, ale efekt jest świetny. Na razie jestem zaopatrzona w bebiki, ale Lioele razem z Mizonem oficjalnie dołącza do mojej listy potencjalnych kandydatów.
ReplyDeleteTen Lioele rzeczywiście robi wrażenie. :) Choć przyznam, pierwsze nałożenie było z lekką obawą - a zupełnie niepotrzebnie. :]
Deletenawet widać, że Lioele Ci najbardziej pasuje:]
ReplyDeleteJak dla mnie to było zaskoczenie, że coś może mi bardziej podpasować niż Tony Moly. Ale teraz wiem, dlaczego się nim tak zachwycają. :)
DeleteLioele VV jest naprawdę fajny. Co prawda mam wersję zieloną ale dobrze wtapia się w skórę i dobrze się trzyma ;-) A co do Triple the Solution to jest dużo bardziej kryjący i teraz nakładam go jak moja cera jest w gorszej kondycji. Ja go lubię
ReplyDeleteNa początku chciałam kupić wersję zieloną, ale fioletowa całkowicie mnie kupiła. :) A Triple Solution nie mówię nie. ;]
DeleteTa Lioele coraz bardziej mnie intryguje. najpierw czytałam o niej u Hexxany, a teraz widzę, ze ciekawie wygląda.
ReplyDeleteW ogóle fajny post. Nie wiem nic o BB kremach, dobrze zobaczyć takie zestawienie.
Cieszę się, że post przypadł do gustu. :)
DeleteA o Lioele będzie bardziej szczegółowo, bo zasługuje na osobny post.
Lioele prezentuje się niezwykle obiecująco:) Te fioletowe akcenty mnie zaintrygowały. Poza tym ten krem BB zauroczył mnie jasnym odcieniem:) Czekam na Twoje wrażenia związane z użytkowaniem odlewki od Hexx:)
ReplyDeleteSpełnia swoje zadanie. :) Na początku z małą rezerwą do niego podeszłam właśnie ze względu na kolor. Ale zupełnie niepotrzebnie. Ładnie się rozciera i dopasowuje do cery.
DeleteMnie Veil Vita w wersji fioletowej nie bardzo zachwyciła. Natomiast o Rivecowe nawet nie słyszałam :P
ReplyDeleteU mnie dobrze się sprawuje i warto było ją wypróbować.
DeleteRivecowe to świeżynka, założona w 2012 roku. :)