Blogger Templates

July 27, 2012

HEAN - Slim no limit. Peeling masaż solankowy.




Przyjemny masaż pod prysznicem zagwarantowany przez HEAN. I nie jest to tylko głupie słodzenie.

Firma HEAN to polski producent, który w swojej ofercie ma nie tylko produkty do pielęgnacji ciała ale także kosmetyki kolorowe (pomadki, cienie do powiek, lakiery do paznokci).


Slim no limit - kuracja ujędrniająca to dwa peelingi do ciała: masaż solankowy oraz peeling cukrowy. W skład tego drugiego wchodzą m.in. limonka, wyciągi z żeń-szenia i bluszczu.



opis producenta:
Preparat pod prysznic zawiera sól jodowo-bromową i złuszczające drobinki.
- odświeża i wygładza skórę
- złuszcza zrogowaciałe warstwy naskórka
- poprawia jędrność i elastyczność skóry
- wspomaga zwalczanie cellulitu
Stosowany dwa razy w tygodniu w widoczny sposób przywraca skórze naturalny blask i sprężystość.

Składniki aktywne:

Sól jodowo-bromowa i złuszczające drobinki - intensywnie usuwa martwe komórki naskórka i odblokowują pory. Masaż drobinkami pobudza ukrwienie i dotlenia skórę. Sól jodowo-bromowa bogata jest w składniki mineralne Ca, Mg, J, Br dodatkowo tonizuje i regeneruje skórę.

Miłorząb japoński - ujędrnia i uelastycznia skórę, wspomaga zwalczanie cellulitu, stymuluje odnowę naskórka.

D-panthenol - skutecznie nawilża, łagodzi podrażnienia i nadaje skórze miękkość.

sposób użycia:
Nakładać na wilgotną skórę, masować ruchami kolistymi przez kilka minut. 


składniki:






opakowanie: miękka plastikowa tubka zakończona zatrzaskiem


konsystencja: żelowa (typowa dla peelingów) - nie jest lejącą (przez co produkt nie ucieka z tubki) ani galaretowata

kolor: turkusowy


zapach: ciężko jest mi jednoznacznie stwierdzić, jaki ten peeling ma zapach - da się jednak wyczuć kwaskowatość (w końcu w składzie ma cytrynę)

pojemność: 200 ml

cena: 9.99 zł na stronie producenta




ogólna ocena:
Marki HEAN nie znałam wcześniej. A peeling kupiłam, ponieważ poprzedni mi się kończył a ten po prostu przyciągnął w Naturze mój wzrok. :) Można by powiedzieć - miłość od pierwszego wejrzenia. ;) No i uwielbiam, kiedy coś kupionego zupełnie w ciemno okazuje się takim cudem. 
Peeling zamknięty jest w przezroczystej tubce wykonanej z miękkiego plastiku, dzięki czemu nie ma problemu z dozowaniem produktu i wiemy, ile jeszcze nam go zostało. Poza tym dzięki zatrzaskowi tubkę można postawić - peeling ładnie spłynie nam na dno. Troszkę obawiałam się, że peeling raczej średnio się sprawdzi. A to przez małe peelingujące drobinki. Są co prawda małe, ale bardzo dobrze ścierają. :) Zauważyłam, że nie ścierają się czy rozpływają (nie wiem jak to ująć) po kontakcie z wodą - wytrzymują do końca masażu i pozbywamy się ich dopiero podczas spłukiwania ciała.
Co do obiecywanych efektów. Bardzo dużym plusem jest ujędrnienie skóry i jej wygładzenie. Nie wiem jak w innych przypadkach, ale u siebie zauważyłam też poprawę kolorytu skóry. 
Do tej pory z peelingami miałam tak, że albo nie ścierały, albo robiły to bardzo nieudolnie, albo najzwyczajniej w świecie wysuszały mi skórę i musiałam ratować się balsamami dla skóry bardzo suchej. W tym przypadku nie ma takich problemów. Peeling ściera bardzo solidnie, jednocześnie nawilżając. I to tak, że mogłabym podarować sobie balsam (ale na półce mam nowego ulubieńca), więc i jego wcieram. A że skóra jest ładnie starta, balsam wchłania się jeszcze lepiej. :)

7 comments:

  1. ostatnio coś miałam z Hean chyba w liceum, wieki temu;D ciekawie brzmi, przyjrzę się mu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A miałaś może coś z ich kolorówki?

      Delete
    2. oj miałam, ale tak dawno, że już nawet nie pamiętam co to było, na pewno jakiś cień. W sumie już mogli zmienić technologię. Kiedyś byli uznawani za bardzo dobrą firmę, potem przegoniły ich inne.

      Delete
  2. Akurat tego nie miałam a zależy mi właśnie na tym żeby peeling nie wysuszał skóry. Dla mnie przydatna recenzja:) I cena OK;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że Tobie również przypadnie do gustu. :)

      Delete
  3. Hmm...a zostawia taką tłustą warstewkę? Chociaż w sumie nie widzę tam w składzie parafiny, więc pewnie nie :) Jeszcze nigdy mi się nie udało trafić na nic z Hean. Kojarzę ich głównie z kosmetyków kolorowych opisywanych przez dziewczyny na blogach. Nawet nie wiedziałam, że mają produkty do pielęgnacji.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie, żadnej warstwy nie ma. Ja znalazłam ich produkty do pielęgnacji w Naturze. Kolorówki tam nie widziała.

      Delete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...