Z racji tego, że farbuję włosy i je w ten sposób niszczę, staram się o nie dbać ze szczególną uwagą. Nawilżenie w moim przypadku to podstawa. Ale oprócz tego lubię, kiedy ładnie wyglądają, tj. nie są matowe i niemiłe w dotyku.
Wcześniej nie zwracałam uwagi na Herbal Essences aż do dnia, kiedy moja siostra nałożyła mi na włosy maseczkę tej firmy (ale inną wersję). Włosy były po niej tak szalenie miękkie i tak cudnie pachniały, że musiałam kupić szampon tej firmy. A skoro szampon, to i odżywkę - inaczej nie umiem, a i moje włosy uwielbiają odżywki.
Przy poprzednim szamponie moje włosy też były miękkie i lśniące, ale zmiana na Herbal Essences była dobra.
opis producenta:
szampon
SZAMPON NAWILŻAJĄCY I DODAJĄCY BLASKU - suche i zmęczone włosy Nawilża włosy i przywraca im lśnienie! Szampon Nawilżenie po brzegi powstał by intensywnie nawilżyć przesuszone włosy i nadać im połysku. Jego główne składniki to ekstrakt z orchidei i kokosa, na bazie których została opracowana specjalna receptura. Szampon pozostawia włosy nawilżone na całej ich długości, dzięki czemu mogą one lśnić.
odżywka
ODŻYWKA NAWILŻAJĄCA I DODAJĄCA BLASKU Powitaj powalającą formułę, pełną nawilżenia, z ekstraktami z orchidei i kokosa. Rozkoszuj się i pomóż zapewnić swoim włosom nawilżenie, którego potrzebują! Dzięki wyjątkowym właściwościom ekstraktów z orchidei i kokosa intensywnie odżywia i wygładza. Włosy nabierają blasku i pozostają zdrowe. Jej delikatny, zmysłowy zapach utrzymuje się jeszcze przez długi czas.
składniki:
szampon odżywka
opakowanie: Szampon i odżywka zamknięte są w plastikowych - stosunkowo miękkich - butelkach. Każda butelka posiada zamknięcie na którym możemy je postawić.
konsystencja: szampon - pół gęsta; odżywka - gęsta
kolor: niebieski - szampon jest ciemniejszy od odżywki
zapach: wyraźny zapach kokosa, dopiero po chwili czuć orchideę; nie jest to jednak typowo słodki kokosowy zapach
pojemność: moje opakowania to 400ml (zarówno szampon jak i odżywka), ale były też wersje 250ml
cena: niestety nie pamiętam, ale z tego co udało mi się znaleźć wersja 400 ml to koszt około 13zł, natomiast 250ml niecałe 9zł
ogólna ocena:
Recenzję mogłabym skrócić do 'uwielbiam tę linie', ale raczej byłoby to zdecydowanie za mało i raczej nieprzekonująco, prawda? :) Ale takie są moje odczucia po kilku miesiącach (tak, miesiącach - w końcu to opakowanie 400ml) używania tego szamponu i odżywki. W międzyczasie zdarzały mi się jednorazowe użycia innych szamponów, mimo wszystko zawsze wracałam do Herbal Essences. I to nie dlatego, żeby je jak najszybciej zużyć.
Butelki wykonane są z miękkiego plastiku (butelka odżywki jest jednak nieco twardsza). Zakończone są sprytnym zamknięciem. Wystarczy nacisnąć je w dół w miejscu, w którym znajduje się wyżłobienie i butelka jest otwarta. Butelka szamponu jest przezroczysta i widzimy ile produktu zużyliśmy. Z odżywką tak nie jest. Poza tym jest ona gęstsza niż szampon i po zużyciu jej mniej więcej w ¾ trudno się ją wydobywa. Z tym można sonie poradzić, zdejmując nakrętkę.
Nie potrzeba dużej ilości szamponu do umycia włosów, ponieważ ten bardzo ładnie się pieni. Dobrze myje, a podczas samego mycia czuć odświeżenie. Poza tym zapach - cudowny kokos. Odżywka mimo gęstej konsystencji dobrze rozprowadza się na włosach. Mój sposób na rozprowadzenie odżywki na całe włosy - po nałożeniu jej, rozczesuję włosy palcami (tak jak grzebieniem). Dzięki temu zostanie położona wszędzie, a same włosy nie będą się plątać po osuszeniu. A z końcówkami mam właśnie taki problem.
Jak napisałam na początku, linii 'Nawilżenie po brzegi' używam od kilku miesięcy. W moim przypadku rzeczywiście nawilża włosy. Są lśniące i miękkie w dotyku - czyli to co lubię. :) Moja siostra, która ścina mi włosy zauważyła, że poprawiły się, tzn. są grubsze. Zapach po użyciu tego duetu utrzymuje się bardzo długo. Oczywiście nie cały dzień, ale połowę spokojnie.
--- mały edit ---
Zapomniałam napisać, że nie olejuję włosów. ALE - kilka razy użyłam L'Oreal Mythic Oil i poradził sobie z nim bez problemów.
Hmm...szkoda, że SLS ma w składzie, ale w sumie i tak mnie zaciekawiłaś tym tandemem :)
ReplyDelete