Z racji tego, że farbuję włosy i je w ten sposób niszczę, staram się o nie dbać ze szczególną uwagą. Nawilżenie w moim przypadku to podstawa. Ale oprócz tego lubię, kiedy ładnie wyglądają, tj. nie są matowe i niemiłe w dotyku.
Wcześniej nie zwracałam uwagi na Herbal Essences aż do dnia, kiedy moja siostra nałożyła mi na włosy maseczkę tej firmy (ale inną wersję). Włosy były po niej tak szalenie miękkie i tak cudnie pachniały, że musiałam kupić szampon tej firmy. A skoro szampon, to i odżywkę - inaczej nie umiem, a i moje włosy uwielbiają odżywki.
Przy poprzednim szamponie moje włosy też były miękkie i lśniące, ale zmiana na Herbal Essences była dobra.