Blogger Templates

July 22, 2013

KOSÉ ESPRIQUE Foundation Brush




Na dobre rozpoczęcie tygodnia (bo poniedziałek w pracy był ociężały i w ogóle do d***) post o czymś przyjemnym. :)
Jakiś czas temu postanowiłam powolutku, w miare moich skromych możliwości zaopatrzać się w pędzle do makijażu. Postawiłam jednak na pędzle lepsze gatunkow - a nie pierwsze lepsze z brzegu, byle tylko je mieć. I tak długo gdybałam nad pędzlem do podkładu. W mojej głowie pojawiło się kilka opcji. Ale jak to ja, koniec końców i tak skończyłam z tym, czego na początku w ogóle nie brałam pod uwagę. :) Tym oto sposobem (z przypadku) mieszka u mnie pędzel od ESPRIQUE firmy KOSÉ.


Pędzel został kupiony w Japonii, tak więc mam pewność, że nie jest żadną podróbą.
Oryginalne opakowanie wyglądaja jak na zdjęciu powyżej. Plastikowa koperta, dodatkowo pędzel znajduje się w folii. Po wyjęciu białego kartonika okazuje się, że do pędzla dodawane jest także etui. Dobra sprawa, kiedy chcemy zabrać pędzel w podróż.

W środku kartonika opis pędzla i instrukcja obsługi. Na szczęście jest też wersja obrazkowa. :) Mój japoński woła o pomste do nieba, tak więc nie będe się siliła na tłumaczenie z oryginału i pomogę sobie wersją angielskojęzyczną dostępną na singapurskiej stronie KOSÉ.


opis producenta:
Aksamitnie miękki pędzel, który zakrywa pory po jednym pociągnięciu.
Przekątna powierzchnia sprawia, że pędzel bez problemu dociera w okolice oczu czy nozdrzy. Liczne, miękkie, treściwe włosie nie wypuszcza podkładu.


Pędzla można używac zarówno do podkładów w kamieniu, jak i tych płynnych. Używam go do kremów BB i świetnie się przy nich sprawdza. Przy tych bardziej treściwych włosie lepiej delikatnie spryskać wodą.

Włosie rzeczywiście wg obietnic producenta jest bardzo gęste, ale jednocześnie delikatne i plastyczne. Nie ma mowy o sztywnym druciaku, którym możemy sobie zrobić krzywdę. Pędzel nie spija płynnych kremów BB - równomiernie je rozprowadza tworząc naturalny efekt. Również z gęstszymi kremami dobrze sobie radzi. 


Pędzel dobrze leży w dłoni. Rączka wykonana jest z twardego plastiku (pełnego w środku), skuwka z metalu. Skuwka jest dobrze osadzona - włosie nie wypada, nie przesuwa się. Do czyszczenia używam płynu Daiso. Włosie podczas czyszczenie nie odkształca się, póki co pędzel nie stracił żadnego włoska. Niestety nie wiem z czego wykonane jest samo włosie. Nigdzie nie mogłam znaleźć tej informacji. 
Pędzel oczyszczam przed pójściem spać, tak więc nie wiem jak długo schnie. Najważniejsze, że przy porannym makijażu jest czyściutki i gotowy do użycia.



Pędzel ESPRIQUE nie należy do największych. Jego długość to 12.5cm (mierzona razem w włosiem), średnica główki to niecałe 3cm. 


Na początku podchodziłam do niego niepewnie, natomiast teraz nie wyobrażam sobie innego pędzla do makijażu.  



9 comments:

  1. Ok, teraz przyznaję, że rozumiem, że nie zamienisz pędzla do podkładu na inny :-) Jest to dla mnie w pełni zrozumiałe :-) Kose ma super zabawki. Mnie z Japonii kuszą pędzle Suquu i oczywiście Hakuhodo :-) Normalnie narobiłaś mi chęci na kolejne pędzle, a mam ich troszkę dużo XD

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kose, Kanebo - trochę tego jest. ;D A po przygodzie z tym pędzlem nie ukrywam, że z chęcią coś jeszcze bym przygarnęła. :)
      Oj tam, miejsce na jeszcze jeden pędzel się na pewno znajdzie. :D

      Delete
  2. Fajnie prezentuje się ten pędzel, podoba mi się :) I myślę, że mogłabym się pokusić o takowy.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo 'sympatyczny' :) z niego pędzel - jak do tej pory współpracuje z każdym BBikiem.

      Delete
  3. Czy mi się wydaje, czy ja moje zdjęcia widzę w tle? ;>

    ReplyDelete
  4. wygląda na idealny pędzel, przypomina mi skośny bare minerals który mam na liście, może podmienię i na ten się skuszę:] ech mój blogger zachowuje się okropnie i nie wyświetla Twoich postów:(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bare Minerals nie miałam w ręku, więc nie wiem jak z ichnią jakością. Ale cieszę się ze swojej niekonsekwencji jeśli chodzi o zakupy kosmetyczne. :]
      Teraz planuję zakup pędzla do pudru - Zoeva nr 106, ale zobaczymy, co z moich planów wyjdzie. ;P

      Blogger lubi płatać figle i robić na złość. :)

      Delete
    2. zoeva też kusi, to poczekam na Twoją recenzję:]

      Delete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...